Skopiuj link
Przedsiębiorstwa stoją na stanowisku, że udzielenie długotrwałego – kilkutygodniowego, a nawet kilkumiesięcznego (często nawet płatnego) urlopu dla najbardziej cenionych pracowników, jest dla nich korzystne. Pozwala na utrzymanie wydajności pracownika i zdrowych relacji w zespole, a w konsekwencji poprawę kondycji całej firmy. Zazwyczaj pracownicy, po uzgodnieniu z pracodawcą, przeznaczają czas wolny na podnoszenie różnego rodzaju umiejętności lub kwalifikacji zawodowych, a także działalność charytatywną (wolontariacką).
Omawiany urlop został uregulowany w ustawodawstwie między innymi Stanów Zjednoczonych, Austrii, Niemiec, Włoch, Danii i Francji.
Polskie prawo pracy jak na razie nie przewiduje wprost tego rodzaju rozwiązania. Jedynie w Karcie Nauczyciela jest mowa o urlopie na podratowanie zdrowia, ale to wyłącznie rozwiązanie sektorowe. Pracownik z innej branży, który chce przez dłuższy czas skorzystać ze zwolnienia od pracy, może jedynie wybrać urlop bezpłatny. Jednak porównywanie tych dwóch instytucji jest niezwykle trudne. Odmienne są bowiem ich cele i charakter. Pracownicy, którzy potrzebują regeneracji, zazwyczaj korzystają ze zwolnień lekarskich, jednak taka metoda może być dość ryzykowna, a zbyt długie zwolnienie od pracy może skutkować rozwiązaniem stosunku pracy.
Warto jednak zwrócić uwagę, że przepisy prawa pracy zapewniają minimalne warunki pracy, które pracodawca ma obowiązek zapewnić swoim pracownikom. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pracodawca w wewnętrznych aktach prawa pracy zdecydował o zasadach i warunkach udzielania urlopu zbliżonego do urlopu regeneracyjnego. Stanowić on może bowiem dodatkową formę motywacji i zachęcania kandydatów do pracy do podjęcia pracy właśnie u tego pracodawcy. Nie można jednak zapominać, że kryteria określone w zakładowych źródłach prawa pracy nie mogą wprowadzać dodatkowych benefitów, które będą w jakikolwiek dyskryminujący sposób różnicować sytuację pracowników, w oparciu o subiektywne, bezzasadne kryteria.